
Nie przepadam za truskawkami na cieplo, wole je jesc surowe, najlepiej takie prosto "z krzaczka".
Pamietam jak razem z mama jezdzilismy na zrywanie truskawek, mama harowala, a ja jadlam!
Ale, jesli nawet nie zarobilam zbyt wiele, zabawa byla niezla no i ten zapach truskawek...
Przepis, ktory wam podam pochodzi z ksiazki "Craquants et fondants" Cyryla Lignac.
6 osob-6 szklaneczek:
750 gr truskawek
1 zielona cyrtyna
50 gr masla (pol slone)
50 gr sproszkowanych migdalow
70 gr cukru
50 gr maki
Rozgrzac piekarnik do 180°C. Zetrzec skorke cyryny na tarce i wycisnac sok. Pokroic truskawki
(ja pokroilam na polowki, mozna w kostke, jak kto woli). Polaczyc truskawki z sokiem, skorka
i 20 gr cukru, nastepnie odstawic do lodowki. Pokroic maslo na male czesci, wyrobic palcami,
dodajac make, cukier i migdaly. Ma to miec konsystecje dosyc grubej kruszonki.
Rozlozyc kruszonke na blasze, wylozonej papierem do pieczenia i wstawic do piekarnika na
15 min. Wyjac i zostawic do ostygniecia, a nastepnie rozdrobnic palcami na mniejsze kawaleczki.
Podzielic truskawki na porcje, posypac kruszonka i podawac.
5 commentaires:
Znaczy truskawki surowe do tego deseru i piecze sie tylko kruszonke? swietny pomysl, bo ja tez wlasnie wole owoce w tej 'surowej' postaci za to uwielbiam kruszonke :)
Dzieki za przepis Elu! ja tez coraz czesciej siegam do Lignac'a, ma fajne pomysly :)
hej Bea, dokladnie, mozna tak tez inne owoce dodawac, a co do Lignac'a -to mam jego kilka ksiazek i sa w nich fajne i proste przepisy;
Ciekawy pomysł. :) Podoba mi się. :) Ja także owoce najchętniej jadam surowe, jakoś te upieczone są już nie te... ;-)
Proste, a jakie pyszne pewnie;)
jak beda truskawki,to sprobuj,polecam
Enregistrer un commentaire